Maliny z własnego ogrodu mają o wiele lepszy smak niż te z marketu. Dojrzewające na krzaku owoce są słodsze i bardziej aromatyczne. A ich uprawa wcale nie jest tak skomplikowana.
Na przydomowy chruśniak malinowy nie trzeba wiele nakładu. Największy koszt to będzie zakup materiału sadzonkowego. Ale jest to jednorazowy wydatek na długie lata.
Maliny to krzewy pochodzące z naszych lasów. Dziko rosną na polanach, zrębach tworzą podszyt w widnych lasach. Często też można je spotkać na obrzeżach lasów. Dlatego też wymagają gleby kwaśnej. Dobrze na nie działa ściółkowanie liśćmi, trocinami, korą sosnową.
Mają też płytki system korzeniowy dlatego ściółka to dodatkowa ochrona przed wymarzaniem. Tak samo wilgoć, powinna być utrzymywana na stałym poziomie. Szkodzi im zarówno nadmiar wody, ale też i susza. Za to całkiem dobrze radzą sobie w półcieniu.
Sadzonki malin do kupienia na https://www.podkarpackiesady.pl/25-maliny-i-jezyny.
Pozyskane sadzonki maliny można sadzić w terminie jesiennym jak i wiosennym. Jednak oba terminy różnią się, jeśli chodzi o zabezpieczanie sadzonek przed czynnikami środowiskowymi. Jeśli chodzi o rozstaw między rzędami to polecam taki na szerokość kosiarki, aby można było swobodnie wjechać i wykosić trawę. W rzędzie, krzewy odmian silnie rozrastających się sadzimy co 100 cm, a mało ekspansywnych co 50 cm.
Wiosenny termin jest korzystny ze względu na uniknięcie ryzyka wymarznięcia młodych sadzonek. Często takie braki widać po zimie, nawet na starszych plantacjach. Na młodych, niezabezpieczonych może to znacznie umniejszyć plon.
Wadą wiosennego terminu sadzenia jest na pewno niedostateczna ilość wody. Jeśli wiosną są małe ilości opadów, albo sadzenie było przeprowadzone zbyt późno to konieczne jest podlewanie. W ograniczeniu parowania pomaga też ściółkowanie.
Jeśli chodzi o jesienne sadzenie malin na pewno nie będziemy mieć problemu z nawadnianiem wiosną, ale za to przeszkodą do pokonania są zimowe mrozy. Jednak dobrym zabezpieczeniem jest wyścielenie liśćmi z drzew zagonu z malinami. Mogą to być nawet liście orzecha włoskiego. Warstwa musi być gruba na ponad 20 cm. Można z góry przykryć też gałązkami aby wiatr nie wywiał wszystkich liści.
Założenie małego malinnika w ogrodzie przydomowym to inwestycja, która nam się zwróci. Ściółkując rzędy malin i kosząc międzyrzędzia ogranicza się rozwój chwastów jak też i nakład pracy. Za to mając najbardziej zbliżone do naturalnego warunki, krzewy malin będą rosnąć dobrze i owocować bez większych problemów.
Źródła: